Mimo kontuzji i problemów kadrowych Real nadal trzyma się mocno, mając do niespodziewanego lidera z Girony niewielką stratę, w sezonie, w którym Królewscy już z tym przeciwnikiem wygrali. Teraz zmierzą się z Alaves, które na swoim stadionie spisuje się całkiem nieźle, wygrywając cztery z ośmiu spotkań. Ostatni mecz na tym obiekcie pokazał jednak, że drużyny w formie - a takim było Las Palmas - potrafią tu wygrywać, dlatego spodziewamy się, że ekipa Carlo Ancelottiego upora się z Deportivo nawet pewniej.