Choć The Blues mają jeszcze duże problemy w defensywie, to jednak ich znakomita gra w ataku pozwala na niwelowanie strat, a nawet jeśli większość zawodników ofensywnych ma gorszy dzień drużyna może liczyć na niezawodnego Cole’a Palmera, który w ostatnim meczu sam strzelił cztery gole. Forest wcześniej sprawili już wielką sensację, ogrywając Liverpool na Anfield 1:0, ale tego typu spotkania nie zdarzają się często, a obecnie nie ma żadnych racjonalnych przesłanek ku temu, by zespół Nuno miałaby je powtórzyć w Londynie.