Mimo porażki na Stamford Bridge The Blues pokazali się w tym meczu z dobrej strony i gdyby lepszy dzień miał choćby ich lider, Cole Palmer mogliby z tego meczu wywieźć co najmniej punkt. Mecz ten potwierdził dobrą formę Chelsea, co prawda mającą jeszcze duże problemy w defensywie, ale zwykle strzelającą więcej bramek niż przeciwnicy. Najbliższy rywal również ma ogromne ambicje, ale na razie gra co najwyżej średnio, a wpadka z Brighton u siebie nie wskazuje na to, by popularne Sroki mogły powalczyć z niedzielnym rywalem, któremu - z uwagi na bardzo szeroki skład - wcale nie są straszne czwartkowe mecze w europejskich pucharach.