Po ostatniej kolejce stało się to, na co zapowiadało się od kilku tygodni. Wyeliminowanie Borussii z Ligi Mistrzów tylko odroczyło w czasie zwolnienie Grahama Pottera, które ostatecznie przypieczętowała domowa porażka z Aston Villą. The Blues raczej nie uratują już sezonu, ale biorąc pod uwagę ich potencjał mogą być groźną ekipą dla wszystkich, jeśli tylko znajdą dobrego motywatora, który dotrze do piłkarzy w końcówce rozgrywek. Teraz ich rywalem będzie Liverpool, który dopiero co przegrał z Manchesterem City 1:4. The Reds z pewnością będą chcieli się zrehabilitować, ale mogą tu trafić na równie zmotywowanych Londyńczyków, dlatego stawiamy tu przede wszystkim na bramki dla obu ekip.