Chelsea zdecydowanie odżyła po trudnym okresie, gdy drużyna przegrywała i w Premier League i w Lidze Mistrzów. Choć drużynie Thomasa Tuchela ostatecznie nie udało się awansować do półfinału LM to jednak znalazła się w finale Pucharu Anglii i wciąż jest w najlepszej pozycji do zajęcia trzeciego miejsca. W odwrotnej sytuacji jest Arsenal, który po przerwie reprezentacyjnej gra fatalnie. Kanonierzy przegrali wszystkie trzy spotkania, nie grając wcale z nikim poważnym i dziś nie wydaje się by mieli zająć miejsce w pierwszej czwórce. Choć z pewnością nie można ich tu skreślać trudno jednocześnie szukać innego rozstrzygnięcia jak tylko wygrana The Blues.