Burnley znów nie wzmocniło ofensywy w letnim okienku transferowym i prawdopodobnie znów będzie ekipą grającą najbrzydszy futbol w Premier League, a jeśli się utrzyma to raczej dzięki solidnej grze w defensywie niż popisom ofensywnych graczy. Co do Southampton: zobaczymy jak na drużynę wpłynie to, że piłkarze mogli przepracować cały okres przygotowawczy z Ralfem Hussenhuttlem. Początki były obiecujące i choć drużyna grała nierówno to jednak pokazywała potencjał. W pierwszym spotkaniu Świętych nie spodziewamy się jednak wielu bramek.