Brentford zakończyło poprzedni sezon z zaledwie punktem mniej niż Tottenham, od którego rzecz jasna spodziewano się więcej. Teraz Spurs zdają się wchodzić w głębszą przebudowę, zwłaszcza jeśli z drużyny odejdzie Harry Kane. Może to Kogutom ostatecznie wyjść na dobre, bo nawet bez swego lidera mają w składzie kilku znakomitych graczy ofensywnych, a postawienie na Richarlisona może odblokować ogromny potencjał ofensywny Brazylijczyka. Początki powinny być jednak trudne, a biorąc pod uwagę zaskakująco niewielką różnice pomiędzy tymi drużynami w poprzednich rozgrywkach spodziewamy się tu bramek dla obu drużyn.