Drużyna Jorge Jesusa pokazała w pierwszym meczu z Lechem, że ma największy potencjał ze wszystkich ekip w tej grupie i jest jej faworytem. Teraz zagra z chyba najsłabszym zespołem, bo Standard zaprezentował się kiepsko przeciwko Glasgow Rangers i wątpliwe by powalczył w tym spotkaniu choćby o punkt. Benfica powinna wygrać ten mecz wyraźnie.