Wynik pierwszego meczu nie zmusza żadnej z tych drużyn do mocniejszego ataku i choć naturalnie stroną przeważającą powinni być Bawarczycy to jednak prowadzenie gry jest przeciwko Liverpoolowi trudne, bo można się nadziać na zabójcze kontry. The Reds w tym sezonie, głównie za sprawą rozwoju Virgila van Dijka, mocno poprawili defensywę i z pewnością nie przestraszą się dobrze ostatnio funkcjonującego ataku Bayernu. W tym spotkaniu możemy nie zobaczyć zbyt wielu bramek.