Bayern może mieć mocniejszy skład niż główny rywal na krajowym podwórku (choć obecnie nawet to nie jest takie pewne), ale dotąd nie pokazał, że jest lepszy w starciach z popularnymi Aptekarzami. Bawarczycy zremisowali oba spotkania w sezonie, w drugim nie oddając nawet jednego celnego strzału na ich bramkę, przy prawdziwej kanonadzie ze strony gospodarzy tamtego starcia, którzy mogli wtedy mówić o sporym pechu. W niemieckim dwumeczu nie ma więc wyraźnego faworyta i nie zdziwimy się jeśli podopieczni Xabiego Alonso znów zaskoczą graczy lidera Bundesligi i wywiozą z Monachium przynajmniej jeden punkt.