Jeszcze kilka tygodni temu zdecydowanym faworytem takiego meczu byłaby Barcelona, która zresztą w Copa del Rey wygrała na Vicente Calderon 2:1, ale po blamażu z PSG mecz z Leganes pokazał, że zespół Luisa Enrique gra ostatnio słabo. Z kolei Atletico jest w coraz lepszej dyspozycji i choć szans na mistrzostwo Los Colchoneros już praktycznie nie mają stoczą trudny bój o miejsce w czwórce, potrzebują więc każdego punktu. W lidze Atletico dawno nie wygrało z Barceloną, ale przy dzisiejszym dołku Barcy mają na to spore szanse.