The Reds niespodziewanie przegrali dwa ostatnie spotkania, nie strzelając w nich ani jednej bramki, a blamaż z Atalantą wskazuje na to, że ekipa Jurgena Kloppa wpadła w poważny dołek. Trudno jednak przypuszczać, by tak charakterna drużyna nie powalczyła o odrobienie strat w drugim meczu, zwłaszcza w starciu z rywalem, który traci bardzo dużo bramek w lidze. W poniedziałek Atalanta straciła dwubramkową przewagę przeciwko kiepskiej Veronie, więc czwartkowy rewanż mimo słabszej postawy The Reds, zapowiada się interesująco i powinno w nim paść kilka bramek.