Roma była bardzo blisko sprawienia sensacji i odrobienia strat z pierwszego spotkania dwumeczu z Bayerem, ale ostatecznie pogrążyły ją błędy w końcówce. Teraz zagra z Atalantą, która w czwartek pewnie pokonała Marsylię i awansowała do finału Ligi Europy. W lidze obie ekipy mają dokładnie tyle samo punktów, a piąte miejsce o które obie walczą, daje awans do przyszłorocznej Ligi Mistrzów. Forma domowa zdecydowanie faworyzuje ekipę Gasperiniego, ale Giallorossi odżyli, a choć wspomniany rezultat meczu w LE z pewnością nie wpływa na nich dobrze, trudno przypuszczać, by mieli w niedzielę poddać się bez walki.