Arsenal wbrew pozorom nie jest zespołem grającym ofensywnie, a Kanonierzy mogą mieć teraz tym mocniejsze problemy w ataku, że w drużynie nie zagra jeden z liderów środka pola Martin Odegaard. Przeciwko tam znakomitemu rywalowi ekipa Gian Piero Gasperiniego może również pokazać nieco inne, dużo spokojniejsze oblicze, bo La Dea wielokrotnie pokazali, że potrafią grać w ten sposób. W tym spotkaniu nie spodziewamy się więc wielu bramek.