Nierówny, ale ofensywnie grający Tottenham wciąż nie stracił szans na zajęcie miejsca w pierwszej czwórce, zwłaszcza po ostatniej porażce Arsenalu. By jednak spełnić cel drużyna musi wygrywać, przede wszystkim takie mecze jak ten sobotni. Aston Villa jest groźnym przeciwnikiem, też strzela sporo bramek, ale nie jest obecnie w wybitnej dyspozycji. Spodziewamy się tu jednak dużych problemów dla faworyzowanych gości i meczu, w którym padnie kilka bramek.