Najlepszą rzeczą związaną z ostatnim meczem Evertonu było to, że The Toffees rozegrali go tuż przed przerwą reprezentacyjną. Mieli bowiem kilka dni na to, by kompletnie zresetować głowy i zapomnieć o tym, że prowadząc dwiema bramkami do 87 minuty ulegli Bournemouth 2:3. Niestety teraz zagrają z Aston Villą, która u siebie gra świetnie, na początku sezonu wygląda bardzo dobrze i patrząc na to jak zaskakująco źle w obronie prezentuje się obecnie ekipa Seana Dyche’a w tym meczu można typować tylko pewną wygrana The Villans.