Wysoka, domowa porażka z Newcastle mogła podciąć skrzydła ekipie z Ipswich, która wcześniej wygrała z Wolverhampton, co okazało się jednak efektem słabości rywala niż własnej mocy. Teraz ekipa Town wpada wprost na rozpędzonych Kanonierów, którzy po okresie dużego narzekania na ich grę ofensywną w końcu zaczęli grać na miarę swego potencjału, aplikując w dwumeczu Crystal Palace aż osiem bramek. Kibice beniaminka mogą upatrywać swych szans w kontuzji lidera drużyny przeciwnika, Bukayo Saki. W doskonałej formie zdaje się jednak Gabriel Jesus, który przypomniał o sobie za sprawą pięciu goli we wspomnianych starciach z Palace, i także dzięki niemu atak drużyny Artety wygląda dziś bardzo dobrze.