Notujący ostatnio zdecydowaną zwyżkę formy Arsenal praktycznie stracił już szanse na wejście do pierwszej czwórki i swego szczęścia będzie szukał w rozgrywkach Ligi Europy. Będący jednak w takiej formie jak w ostatnim czasie Kanonierzy nie powinni mieć problemów z pokonaniem prezentującą od dłuższego czasu prawdziwy anty-futbol ekipę Fulham, która nawet w najważniejszych meczach nie jest zdolna do podjęcia ryzyka, a w ostatnich dziesięciu meczach strzeliła zaledwie siedem goli.