Kwietniowe potknięcie w meczu z Aston Villą u siebie może sporo kosztować Kanonierów, ale z drugiej strony widać, że są oni nadal w dobrej dyspozycji i zrobią wszystko co będą mogli, licząc na potknięcie Manchesteru City. Większość ostatnich spotkań rozstrzygali przynajmniej dwiema bramkami i mimo niezłej dyspozycji rywala tak powinno być i tym razem. The Cherries co prawda wygrali dwa ostatnie spotkania, ale z tak dobrym przeciwnikiem się w nich nie mierzyli.