Grecy zaimponowali w dwóch wrześniowych meczach, ogrywając Finlandię i Irlandię bez straty gola, samemu strzelając pięć bramek. Niektórzy więc mogą typować, że drużyna Ivana Jovanovicia postawi się również Anglii, która dopiero zaczyna funkcjonować pod wodzą nowego szkoleniowca. Synowie Albionu mają jednak tak ogromny potencjał kadrowy, że nie powinni mieć w tym spotkaniu większych problemów, zwłaszcza iż w świetnej dyspozycji są gracze ofensywni na czele z Kane’m, Saką i Palmerem.