Milan już dwukrotnie w tym sezonie, wbrew wszelkim przewidywaniom, ogrywał lokalnego rywala: raz w lidze, a innym razem w finale Superpucharu Włoch. Ta druga przegrana była dla Nerazzurrich szczególnie dotkliwa, bo prowadzili już 2:0, a w drugiej połowie dali się dogonić. Na trzecią prestiżową porażkę ekipa Simone Inzaghiego po prostu nie może sobie pozwolić, zwłaszcza iż nadal traci trzy punkty do bardzo dobrego Napoli. Forma przemawia obecnie zdecydowanie za obrońcami tytułu, którzy w ostatnich tygodniach zaczęli strzelać sporo bramek, podczas gdy Milan akurat gra słabo.