W trzech ostatnich spotkaniach wyjazdowych Empoli strzelało po jednej bramce, ale mierzyło się w tym czasie z drużynami średnimi lub słabymi, nie licząc Atalanty, która jednak w ostatnim czasie ma ogromne problemy z dyspozycją. Teraz ekipa z Toskanii zagra z Milanem, podbudowanym szokująco wysokim zwycięstwem w Neapolu, który co prawda nie ma już większych szans na obronę tytułu, ale powinien wykorzystać dobrą formę, by umocnić się w pierwszej czwórce.