Żużel. Patryk Dudek: Nie zawsze recepty kolegów z drużyny mogą pomóc
Patryk Dudek wygrał dwa z pięciu swoich biegów i zdobył osiem punktów, dzięki którym Stelmet Falubaz Zielona Góra pokonał na wyjeździe Truly.work Stal Gorzów 49:41 w szlagierowym meczu czwartej rundy rozgrywek PGE Ekstraligi.
Podopieczni Adama Skórnickiego po trzecim zwycięstwie w sezonie umocnili się na trzecim miejscu w tabeli.
- Dla kibiców ta wygrana to na pewno spora radość. Dla nas również, bo każde punkty są ważne, jesteśmy bliżej play-offów. Dla nas mecz bardzo dobrze ułożył się od połowy zawodów, kiedy udało nam się dogonić rywala - przyznał Dudek dla oficjalnego serwisu Falubazu.
- Jeśli chodzi o moją jazdę, to tak to na razie wygląda, że jest raz lepiej, a raz gorzej. Martin Vaculik wspomniał nam, że tor jest taki sam jak rok temu, ale ciężko jest się wzorować na zeszłorocznych przełożeniach. Ja patrzyłem na to jak było na Memoriale Jancarza, pierwszy bieg zawaliłem, bo tor mnie zaskoczył. W trakcie meczu każdy obserwuje tor i sam szuka przełożeń, każdy podchodzi do tego indywidualnie - podkreślił wychowanek ekipy z Grodu Bachusa.
- Nie zawsze recepty kolegów z drużyny mogą pomóc. Najważniejsze, że udało się wygrać i dwa punkty są dla Zielonej Góry. W drugiej serii udało nam się znaleźć dobre ustawienia i z Piotrem Protasiewiczem wygraliśmy dwa razy po 5:1 - dodał Dudek.
(za falubaz.com)