Żużel. Lebiediew: Chciałem zostać w PGE Ekstralidze, ale nie znalazłem miejsca w żadnej drużynie
- Chciałem zostać w PGE Ekstralidze, ale nie znalazłem miejsca w żadnej drużynie - ujawnił Andrzej Lebiediew w rozmowie z oficjalnym serwisem Speedway Ekstraligi.
- Nikt nie brał mnie pod uwagę, jeśli chodzi o budowanie składu na obecny sezon. Miałem natomiast mnóstwo ofert z Nice I Ligi Żużlowej - ujawnił Łotysz, który jesienią wrócił do rodzinnego Dyneburga.
- Na treningi mogę dojeżdżać rowerem lub też po prostu przybiec. Te kilometry, które pokonywałem do Polski i Szwecji, tam i z powrotem, nie pozwalały mi się skoncentrować. Potrzebuję spokoju i stabilizacji - podkreślił Lebiediew.
- Mogę to osiągnąć, startując przed własną publicznością. To na pewno da mi motywację do powrotu do PGE Ekstraligi. Potrzebowałem dużo czasu, żeby wiara wróciła do mnie i w mój sprzęt. Stając pod taśmą nie miałem pewności siebie - stwierdził Łotysz, który może spisać na straty miniony sezon.
- Wierzę, że cały łotewski żużel zrobi kroczek do przodu. Mam nadzieję, że uda nam się zebrać drużynę. Oprócz jazdy dla Lokomotivu Daugavpils startuje jeszcze w Elitserien. Koncentruje się na tym, żeby pokazać się z jak najlepszej strony - dodał Lebiediew.
(za speedwayekstraliga.pl)