Zmarzlik: Wynik indywidualny nie jest zły, aczkolwiek drużyny nie pociesza mnie

Bartosz Zmarzlik wygrał dwa z sześciu swoich wyścigów i wywalczył aż szesnaście punktów na Motoarenie, ale Get Well Toruń rozbił Cash Broker Stal Gorzów 55:35 w spotkaniu czternastej rundy rozgrywek PGE Ekstraligi.
Podopieczni Stanisława Chomskiego doznali w ten sposób piątej porażki w bieżącym sezonie, jednak pozostali na drugiej lokacie w tabeli.
- Wynik indywidualny nie jest zły, aczkolwiek drużyny nie pociesza mnie. Nie po takie punkty przyjechaliśmy przede wszystkim - wyznał Zmarzlik dla oficjalnego serwisu klubu z Grodu nad Wartą.
- Pogubiliśmy się z chłopakami. Już po próbie toru wiedziałem, że będzie ciężko, bo zjechałem po niej i sam nie wiedziałem o co chodzi, aczkolwiek szybkie korekty, takie trochę va banque zrobiliśmy i akurat u mnie zadziałało - podkreślił wicelider klasyfikacji generalnej cyklu Grand Prix.
- Mówiliśmy chłopakom i niezbyt im to pasowało, ale taki jest żużel. Było dość ślisko. Będziemy walczyć w play-offach i zobaczymy, co dalej - dodał Bartosz Zmarzlik.