Zengota: To już drugi mecz, kiedy kompletnie nic mi się nie układa
Grzegorz Zengota w czterech swoich biegach w Grudziądzu nie zdołał wywalczyć choćby punktu i MrGarden GKM rozbił przed własną publicznością Falubaz Zielona Góra 55:35 w spotkaniu trzynastej rundy rozgrywek PGE Ekstraligi.
Siedmiokrotni mistrzowie Polski doznali w ten sposób już dziesiątej porażki w bieżącym sezonie i pozostali na ostatniej lokacie w klasyfikacji.
- To już drugi mecz, kiedy kompletnie nic mi się nie układa. Popełniam dziwne i proste błędy. Trudno mi powiedzieć co jest tego przyczyną. Gdybym znał odpowiedź, to już bym ten problem rozwiązał. To jednak nie jest takie proste, że wystarczy pstryknąć i już się wygrywa - przyznał Zengota dla oficjalnego serwisu Falubazu.
- Ja jestem zawiedziony swoją postawą i świadomy tego, że zawodzę kibiców. Robię wszystko, żeby z tej niewygodnej dla nas wszystkich sytuacji, jak najszybciej wyjść. Czuję się z tym źle tym bardziej, że przytrafia się to w najważniejszym momencie sezonu. Mam nadzieję, że ostatni mecz z Tarnowem na naszym torze da nam trochę radości i pozwoli przedłużyć walkę o utrzymanie - podkreślił wychowanek ekipy z Winnego Grodu.
- Na treningach moja jazda wygląda obiecująco. Czuję wtedy luz na motocyklu, a zawody to moje zupełnie inne oblicze. Nie układa nam się cały sezon. Cały czas mamy pod górę i to widać spoglądając w tabelę. Nikt nie zakładał, że tak się to dla nas ułoży. My chcemy wygrywać. Po to wyjeżdżamy do każdego biegu, aby zdobywać punkty. Niestety, taki jest sport - dodał Grzegorz Zengota.
(za falubaz.com)