Woźniak: Mój występ nie był taki, jak sobie zaplanowałem
Szymon Woźniak z pokorą przyjął porażkę Cash Broker Stali Gorzów z Fogo Unią Leszno w finałowym dwumeczu rozgrywek PGE Ekstraligi 2018.
Dziewięciokrotni mistrzowie Polski pokonali u siebie "Byki" 46:44, ale w rewanżu na wyjeździe ulegli podopiecznym Piotra Barona 40:50.
- Mój występ na pewno nie był taki, jak sobie zaplanowałem, ale w finale z takim rywalem zdobycie każdego punktu jest nie lada wyzwaniem. Chciałem wesprzeć moją drużynę, ale zdobyłem cztery punkty - wyznał ubiegłoroczny indywidualny mistrz Polski dla oficjalnego serwisu klubu z Grodu nad Wartą.
- Wiadomo, że pozostaje niedosyt, ale nie mieliśmy łatwego zadania, czego się oczywiście spodziewaliśmy. Przy takich kontuzjach, przy tylu przeciwnościach losu jakie nas w tym roku spotkały, to ten srebrny medal, udział w finale i możliwość zmierzenia się z takim zespołem jak Fogo Unia Leszno, to jest naprawdę zaszczyt. Jestem naprawdę dumny, że mogłem być częścią drużyny w tym sezonie - podkreślił Woźniak.
- Czerpałem wiele radości, więc dziękuję kolegom z zespołu, całemu sztabowi szkoleniowemu, kierownikowi, wszystkim kibicom, którzy nas wspierali, zarządowi, mojemu teamowi, rodzinie. To był naprawdę fajny i przyjemny sezon pomimo kontuzji, która mnie spotkała. Na pewno to srebro zapadnie w mojej pamięci na długo i myślę, że będziemy walczyli o więcej - podsumował wychowanek Polonii Bydgoszcz.