Trener Unii Leszno: Zakończyliśmy drogę do finału po trzynastym biegu
Trener Fogo Unii Leszno Piotr Baron nie krył satysfakcji po zwycięstwie nad Betard Spartą Wrocław 48:42 w rewanżowym meczu półfinałowym PGE Ekstraligi.
Broniące tytułu "Byki", które przed tygodniem również zwyciężyły w stolicy Dolnego Śląska 48:42, zostały w ten sposób drugimi finalistami sezonu 2018. Przeciwnikiem zespołu z Wielkopolski w rywalizacji o złoto będzie Cash Broker Stal Gorzów.
- Cały mecz było nerwowo i nie ma, co gadać. Wrocławianie wyszli na prowadzenie, ale poradziliśmy sobie wygrywając pięć razy po 4:2 i to pozwoliło nam odskoczyć i zrobić przewagę. Zakończyliśmy drogę do finału po trzynastym biegu - podkreślił Baron w rozmowie z oficjalnym serwisem Speedway Ekstraligi.
- Wrocławianie jechali bardzo dobrze, ale jechali tak dlatego, że myśmy pomyłki robili i to jest nasza wina. Po korektach już wszystko zaczęło się układać tak, jak należy. To też pokazuje, że czeka nas jeszcze mnóstwo roboty - zapowiada opiekun "Byków", który próbował usprawiedliwić słabszą dyspozycję Janusza Kołodzieja.
- Przyszedł silnik od serwisu kompletnie nietrafiony. Ten silnik musi wrócić do tunera. Myślę, że Janek się z tym upora do końca tygodnia - dodał Piotr Baron.
(za speedwayekstraliga.pl)