Radosław Strzelczyk: Dogadaliśmy się w kwadrans
Radosław Strzelczyk, prezes pierwszoligowej Arged Malesa TŻ Ostrovia, w programie "MagazynBezHamulców" ujawnił kulisy negocjacji nowych umów z zawodnikami.
- Wszystkich zaprosiliśmy do wspólnego stołu. Oni policzyli, ile to będzie kosztowało, my ile możemy dać. Dogadaliśmy się w 15 minut, bo nasi żużlowcy chcą ten rok przejechać dla dobra dyscypliny - podkreślił Strzelczyk.
- Myślę, że nasze podejście zrobiło swoje. Wyłożyliśmy kawę na ławę. Powiedzieliśmy, jakie mamy przychody, jakie są koszty. Dodaliśmy, że to się oczywiście może zmienić na lepsze, ale na ten moment więcej nie możemy dać - ujawnił sternik pierwszoligowca.
- Starsi zawodnicy, jak Grzesiu Walasek, myślą takimi kategoriami, że jak teraz nie wyjadą, to za rok może im się już nie chcieć wracać do żużla. Mają swoje interesy, więc taki dłuższy rozbrat mógłby sprawić, że odeszliby od żużla i skupili się na tym. Dla młodszych przerwa byłaby mniejszym problemem - podsumował wątek Strzelczyk.
(za polskizuzel.pl)