Przypadkiem podpalili... własną flagę. Cyrk w polskiej lidze [WIDEO]

Od samego początku tegorocznej edycji żużlowej PGE Ekstraligi Falubaz Zielona Góra znajduje się w ogromnym kryzysie. W piątkowy wieczór gładko przegrał z Falubaz z GKM-em Grudziądz 39:51.

Dla gospodarzy była to już trzecia przegrana w trwających rozgrywkach. Goście zanotowali natomiast trzecią wygraną. Choć na razie mają powody do radości, niebawem najpewniej czeka ich kara.

Wszystko z uwagi na piątkowe wybryki kibiców GKM-u. Po jedenastym wyścigu, kiedy Falubaz był praktycznie pewien porażki, fani odpalili środki pirotechniczne. Do historii przejdą jednak późniejsze sceny!

Grudziądzanie postanowili spalić barwy zielonogórzan. Ogniem zajęły się bluzy Falubazu. Prowokacja wymknęła się jednak spod kontroli, gdyż po chwili w płomieniach stanęła i sektorówka GKM-u.

Sytuację szybko opanowała ochrona. Ogień ugaszono. Władze PGE Ekstraligi nie zamierzają jednak pozostawać obojętne na takie przypadki. W trybie pilnym ma zebrać się Komisja Orzekająca Ligi.

- Piromani. Absolutnie tego nie chcemy na żużlowych stadionach. Ta grupa nie zdaje sobie sprawy, jak mocno może zaszkodzić kibicom z Grudziądza. Nie - napisał prezes ligi Wojciech Stępniewski.

Wiele wskazuje na to, że w starciu Falubazu z GKM-em obejdzie się bez walkowera. W podobnych przypadkach liga orzekała zakazy wyjazdowe i kary finansowe. Tak najpewniej będzie także teraz.