Musielak: Taki był wybór trenera i nie ma sensu szukać w tym żadnej sensacji
Tobiasz Musielak w piątkowym meczu forBET Włókniarza Częstochowa z Grupą Azoty Unią Tarnów wywalczył sześć punktów z trzema bonusami.
Dorobek wychowanka Unii Leszno przyczynił się do efektownej wygranej "Lwów" 54:36, po której podopieczni Marka Cieślaka objęli prowadzenie w tabeli.
- Sam tor na początku nie był atutem, ponieważ był inny po opadach, ale to naturalne, ponieważ jest jeszcze niepewna pogoda, a w dodatku był to wieczór, więc temperatura i wilgotność ulegały zmianie - wyznał Musielak dla oficjalnego serwisu Speedway Ekstraligi.
- Nie było żadnych pretensji ani żalu, że to Adrian Miedziński jechał w nominowanych, jechaliśmy równo. Taki był wybór trenera i nie ma sensu szukać w tym żadnej sensacji. Wiem, że Adrian bardziej potrzebował tego biegu - podkreślił wychowanek "Byków".
- Czuję się fantastycznie w tym roku, jeśli chodzi o formę. Trzeba w siebie wierzyć. Występ w Grudziądzu mnie nie przytłoczył, jechałem nie myśląc o tym i dało mi to duży komfort jazdy. Do Zielonej Góry jedziemy oczywiście po to, aby tam zawalczyć o największą stawkę. Jesteśmy zmotywowani i bojowo nastawieni - dodał Musielak.
(za speedwayekstraliga.pl)