Maciej Janowski komentuje wyrzucenie go z reprezentacji. Dowiedział się o nim... z mediów

Wrocławianin, Maksym Drabik oraz bracia Przemysław i Piotr Pawliccy zostali pominięci przy ustalaniu kadry "biało-czerwonych" na 2020 rok z powodu wysłania zwolnień lekarskich przed ostatnim meczem towarzyskim minionej jesieni.

- Zachorowałem tuż przed spotkaniem. Walczyłem z samym sobą, ale choroba wygrała. Chciałem jednak jechać w meczu - zapewnia Janowski.

- Nie odebrałem telefonu od trenera Marka Cieślaka, ale byłem gotów oddzwonić następnego dnia. Kiedy się obudziłem zobaczyłem wiele artykułów w mediach. Dowiedziałem się również, że nastąpią zmiany i wylecę z kadry narodowej - zaznaczył podopieczny Dariusza Śledzia.

- Żałuję tego, bo zawsze dawałem z siebie wszystko. Byłem z kadrą na dobre i złe. Głęboko wierzę, że to tylko drobne nieporozumienie, bo nie ma powodów, aby mieć coś przeciwko mnie - podkreślił żużlowiec Betard Sparty.

- Pojawiły się głosy, że byłem z braćmi Pawlickimi i Maksymem na Dominikanie. To kłamstwo. Wierzę, że będę miał jeszcze okazję reprezentować nasz kraj. Udowodnię, że należy mi się to miejsce w kadrze - dodał Janowski.

(za speedwaygp.com)