Kułakow: Wydaje mi się, że nie zawaliłem jakoś bardzo żadnego z moich biegów

Kułakow: Wydaje mi się, że nie zawaliłem jakoś bardzo żadnego z moich biegów
stiopa, wikipedia
Wiktor Kułakow wygrał jeden z trzech wyścigów i zdobył sześć punktów w meczu Grupy Azoty Unii Tarnów z Get Well Toruń.
Dorobek młodego Rosjanina, który startował z pozycji rezerwowego i zastępował w trakcie zawodów Duńczyka Petera Kildemanda, przyczynił się do zwycięstwa "Jaskółek" nad ekipą z Grodu Kopernika 51:39.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Pokazałem, że potrafię się ścigać. Teraz podejdę do kolejnych biegów z większym spokojem. Ten drugi wiraż jeszcze nie bardzo mi służy. Muszę jeszcze pojeździć na tym torze. Widzę, że właśnie na tym wirażu dzieje się najwięcej akcji, mijanek - wyznał Kułakow w rozmowie z oficjalnym serwisem trzykrotnych mistrzów Polski.
- Miałem sporo stresu, bo wyjechałem wreszcie w meczu. To jest coś zupełnie innego niż trening, są pełne trybuny. Łatwiej jest obserwować z boku, analizować błędy innych zawodników, ale samemu też trzeba wyjechać i wszystko wygląda inaczej - kontynuował Rosjanin.
- Czułem, że z każdym mogę wygrać. Od początku sezonu jestem w pełni gotowości do jazdy. Wiedziałem, że muszę się pokazać i muszę pracować. Na domowym torze trzeba dużo trenować, tak żeby był on atutem. Chciałbym podziękować trenerom, że zaryzykowali i postawili na mnie. Wydaje mi się, że nie zawaliłem jakoś bardzo żadnego z moich biegów, tak żeby trenerzy byli niezadowoleni - podsumował Kułakow.
(za unia.tarnow.pl)

Przeczytaj również