Kasprzak: Robiliśmy, co mogliśmy, gratuluję drużynie wygranej
Krzysztof Kasprzak wywalczył jedenaście punktów w sześciu biegach podczas spotkania Cash Broker Stali Gorzów w Grudziądzu z miejscowym MrGarden GKM, zakończonym porażką zespołu z północnej części Ziemi Lubuskiej 41:49.
- Robiliśmy, co mogliśmy, gratuluję drużynie wygranej. Ciężko się zawsze dopasować w Grudziądzu. Jakieś tam przebłyski mieliśmy, ale tak jak mówię, tor jest ciężki - przyznał Kasprzak dla oficjalnego serwisu dziewięciokrotnych mistrzów Polski.
- Ciągle mam za dużo mocy w Grudziądzu i dopiero na nominowane robię jakieś ekstremalne triki, gdzie nigdzie to nie działa i jadę w kontakcie, także dla mnie tutaj ten tor jest cały czas taki sam. Najbardziej przyczepne było czwarte pole - podkreślił były indywidualny wicemistrz świata.
- Gdyby wszystkie pola były przyczepne tak jak czwarte, to zrobiłbym trochę więcej punktów, ale zawsze miałem problem z dopasowaniem się w tych twardych koleinach. W ostatnim biegu i tak miałem jeszcze za dużo mocy - kontynuował wychowanek Unii Leszno.
- Także tor jest ciężki i to handicap Grudziądza i wydaje mi się, że to nasz najcięższy wyjazdowy mecz. Jednak tor był odmoczony i był lepszy do walki - dodał Kasprzak.
(za stalgorzow.pl)