Jędrzejewski: W Łodzi jest konkretny prezes, cele i klub
Marcin Jędrzejewski jesienią zamienił Wandę Kraków na Orła Łódź, z którym spróbuje powalczyć o awans do PGE Ekstraligi.
- Nie chcę już popełnić tego błędu, co w ubiegłym roku. W Łodzi jest konkretny prezes, cele i klub. Orzeł jest stabilny, bardzo dobrze poukładany i wypłacalny, a to dla nas zawodników są ważne atuty. Przede wszystkim chodzi jednak o to, że szefem jest Witold Skrzydlewski. To było dla mnie kluczowe - wyznał Jędrzejewski dla oficjalnej strony Orła.
- Skupiam się na tym, żeby jak najlepiej przygotować się do sezonu. Jeśli wszystko pójdzie dobrze i będę silny pod względem fizycznym i sprzętowym, to czemu miałbym nie jeździć? Znam swoje możliwości. Doskonale wiem, na co mnie stać - podkreślił nowy podopieczny Lecha Kędziory.
- Znamy się od czasów, kiedy byłem młodzieżowcem. Relacje są świetne. Wydaje mi się, że to taki szkoleniowiec, z którym nie da się źle żyć. Jest pozytywnym człowiekiem, który wprowadza świetną atmosferę. Mam nadzieję, że go przekonam i na mnie postawi - stwierdził Jędrzejewski.
- Muszę też przyznać, że cieszy mnie taka koncepcja składu, jaką mamy w Łodzi. Orzeł postawił na polskich seniorów i to może dać dobry efekt. Dla wielu z nas polska liga będzie numerem jeden. Poświęcimy na pewno sporo czasu na treningi w Łodzi. Wierzę, że to wypali i zaowocuje dobrymi wynikami. Celem minimum powinien być awans do play-off. Wszystkie drużyny są bardzo wyrównane. Nie widzę zarówno wyraźnego faworyta, jak i kandydata do spadku - kontynuował żużlowiec Orła.
- Jednego jestem jednak pewien. Pierwsza liga będzie najsilniejsza od lat. Doszły dwa konkretne kluby, które zmontowały ciekawe składy. Nikt nie będzie odstawać - podsumował Jędrzejewski.