Greg Hancock pod wrażeniem GP w Cardiff. "Zabawnie będzie znowu wziąć w tym udział"

Amerykanin ma przerwę od ścigania, gdyż czuwa przy chorej małżonce w Kalifornii i w zawodach zastąpi go pierwszy rezerwowy Robert Lambert.

- Nie mogę się doczekać wyprawy do Europy, aby jeszcze raz tu zawitać i sprawdzić stare kąty. Byłem sfrustrowany, musząc oglądać wszystko z daleka, więc miło będzie znów być tego częścią i nasiąknąć tym od nowa, jednak zdecydowanie wolałbym się ścigać - wyznał czterokrotny indywidualny mistrz świata.

- Mam bardzo napięty grafik w ciągu tych trzech dni. Strefa kibica Monster Energy w Cardiff zawsze jest ognista i szalona, więc zabawnie będzie znowu wziąć w tym udział - podkreślił Kalifornijczyk, który zawiesił karierę wiosną bieżącego roku.

- Mój syn Wilbur trzyma mnie na bieżąco z tym co się dzieje i rzeczywiście ciekawie jest oglądać to wszystko choć raz z zewnątrz. Jestem zaintrygowany możliwością ponownego spojrzenia na to od środka i zobaczenia jak radzą sobie inni. To wspaniałe zawody i wybornie będzie znów wszystkich zobaczyć - dodał Hancock.