Gomólski: To fantastyczny klub i środowisko
- Wciąż mamy trzy mecze, nie wszystko jest przesądzone - wyznał Kacper Gomólski w rozmowie z oficjalnym serwisem Falubazu Zielona Góra.
Siedmiokrotni mistrzowie Polski na trzy kolejki przed zakończeniem rundy zasadniczej niespodziewanie zamykają klasyfikację PGE Ekstraligi.
- Musimy dobrze rozegrać jedno spotkanie u siebie i dwa wyjazdy. Musimy o te punkty zawalczyć, spiąć się na tę ostateczną fazę rozgrywek. To nie jest tak, że dopiero teraz zamierzamy wziąć się do pracy. Każdy z nas nieprzerwanie trenuje. Kombinujemy z silnikami, przełożeniami. Ale jak widać, na ten moment szczęście nam nie dopisuje. Kiedyś los musi się do nas uśmiechnąć, warto wierzyć w to do samego końca - podkreślił wychowanek Startu Gniezno.
- Choć jechałem tylko pięć ligowych meczów, to Falubaz jest świetnym klubem. Bardzo dobrze zarządzanym, w którym wiele wspaniałych osób ciężko pracuje na wynik. Oczywiście, wiem, że nie możemy się tym osobom odpłacić, bo wyniki są dalekie od oczekiwanych, ale chciałbym, żeby drużyna się utrzymała, ponieważ wiem, jak wiele wysiłku i serca wiele osób wkłada w zielonogórski klub - kontynuował podopieczny Adama Skórnickiego.
- Falubaz jest marką i ciężko sobie wyobrazić spadek. Wiem, że nie spełniam pokładanych oczekiwań, ale zrobię wszystko, żeby utrzymać Falubaz w PGE Ekstralidze. Chociaż tyle chciałbym dać od siebie w podziękowaniu za to, co mnie tutaj spotkało. To fantastyczny klub i środowisko. Jego miejsce jest w PGE Ekstralidze. Musimy się wreszcie wszyscy obudzić - podsumował Kacper Gomólski.
(za falubaz.com)