Doyle po klęsce Torunia: Nie mogliśmy nic zrobić

Jason Doyle wywalczył piętnaście punktów w sześciu biegach, ale dobra postawa Australijczyka nie uchroniła Get Well Toruń przed porażką u siebie z FOGO Unią Leszno 37:53 w pierwszym meczu szóstej rundy PGE Ekstraligi.
Indywidualny mistrz świata na większe wsparcie w drużynie "Aniołów" mógł liczyć jedynie ze strony Norwega Runego Holty oraz Daniela Kaczmarka. Pozostali, w tym bracia Jack i Chris Holderowie, mocno zawiedli fanów na Motoarenie.
- To było bardzo trudne spotkanie. Nie mogliśmy nic zrobić - wyznał Doyle dla oficjalnego serwisu Speedway Ekstraligi.
Zespół z Grodu Kopernika po czwartej porażce w sezonie może spaść na ostatnią lokatę w tabeli, jeśli w niedzielę MrGarden GKM Grudziądz pokona w Tarnowie osłabioną Grupę Azoty Unię.
- Musimy być skupieni na tym, co przed nami. Będziemy się odświeżać. Do Częstochowy pojedziemy powalczyć - zapowiada Jason Doyle.