Życiowy wynik Igi Świątek w Australian Open! Polka wygrała wielką bitwę o ćwierćfinał [WIDEO]
![Życiowy wynik Igi Świątek w Australian Open! Polka wygrała wielką bitwę o ćwierćfinał [WIDEO] Życiowy wynik Igi Świątek w Australian Open! Polka wygrała wielką bitwę o ćwierćfinał [WIDEO]](https://pliki.meczyki.pl/big700/393/61ee7b6454c04.jpg)
Iga Świątek awansowała do ćwierćfinału Australian Open! Polka wygrała z Soraną Cirsteą 5:7, 6:3, 6:3.
Mecz zaczął się źle dla Świątek. Cirstea przełamała Polkę już w pierwszym gemie. W drugim dołożyła zwycięstwo przy własnym podaniu.
Sytuacja stała się niebezpieczna, bo Rumunka już w następnej odsłonie była blisko drugiego przełamania. Miała nawet break-pointa, ale Świątek tym razem wyszła z opresji.
W czwartym gemie sytuacja się odwróciła. Polka była blisko odrobienia strat - prowadziła już 40:0. Mimo tego roztrwoniła przewagę, a Rumunka zapisała po swojej stronie kolejną wygraną odsłonę.
Świątek odrobiła stratę przełamania w ósmym gemie, a następnie objęła prowadzenie 5:4. Wydawało się, że jest blisko wygrania pierwszego seta, ale Cirstea odwróciła losy gry. Najpierw po zaciętej grze obroniła serwis i doprowadziła do remisu. Później - już dominowała. Najpierw kolejny raz przełamała Polkę, a w dwunastej odsłonie nie oddała jej żadnej wymiany i zapewniła sobie zwycięstwo w pierwszej partii.
Drugi set przebiegał pod dyktando Świątek. Polka zaczęła go od dwóch wygranych gemów. Cirstea szybko doprowadziła do remisu, ale nie ugrała już wiele więcej.
Kluczowa była szósta odsłona. Długa, zacięta, grana na przewagi. Zwycięsko wyszła z niej Świątek, która w decydujących momentach przejęła inicjatywę i zapracowała na kolejne przełamanie. W następnym gemie wykorzystała przewagę własnego podania.
Cirstea wygrała jeszcze tylko jedną odsłonę, ale nie wpłynęło to na losy seta. Świątek zamknęła go w dziewiątym gemie. Łatwo nie była - Polka kolejny raz wygrała na przewagi.
Na początku trzeciego seta obie zawodniczki wygrywały przy własnym podaniu. Gra była zacięta. Czwarty gem ciągnął się bardzo długo, wiele razy na tablicy wyników była równowaga, a Cirstea była o piłkę od przełamania. Na szczęście Świątek zdołała się wybronić.
Polka poszła za ciosem i w następnej odsłonie wygrała przy podaniu Cirstei. Oglądaliśmy serię przełamań, bo Rumunka zaraz w ten sposób doprowadziła do wyrównania. Później nie zrobiła użytku z własnego serwisu - Świątek rozbiła ją do zera. Było 4:3.
Polka nie dała sobie wyrwać zwycięstwa. Najpierw ciężko zapracowała na wygraną przy własnym podaniu. Decydujący punkt zdobyła kolejny raz przełamując Cirsteę - znów nie oddała jej ani jednej wymiany.
Świątek nie zna jeszcze rywalki w ćwierćfinale. Będzie nią Kaia Kanepi.