Niewiarygodny bój Huberta Hurkacza! Ponad trzygodzinny tenisowy horror w spotkaniu Polaka [WIDEO]

Kilka dni temu wrocławianin rozpoczął sezon na kortach ziemnych. W Estoril niespodziewanie odpadł już po pierwszym meczu, przegrywając spotkanie z Bernabe Zapatą Mirallesem.

W niedzielę Hurkacz rozpoczął rywalizację w znacznie większym turnieju w Monte Carlo. Początek pojedynku z Serbem Laslo Djere'em nie był jednak łatwy dla naszego tenisisty.

Polak rozpoczął bowiem spotkanie od przegrania trzech pierwszych gemów. Później doprowadził do wyrównania, a wszystko skończyło się tiebreakiem. W nim Hurkacz prowadził już 4-1, ale przegrał 5-7.

Na początku drugiej odsłony wrocławianin ruszył do ataku. Efektem było wygranie trzech początkowych gemów, lecz później z 3:0 zrobiło się 3:5. Hurkacz nie wykorzystał kilku okazji na przełamanie i był o włos od porażki w całym meczu. W kluczowym momencie odrobił jednak straty i znów wszystko skończyło się tiebreakiem.

W nim od porażki Polaka dzieliły w pewnym momencie zaledwie dwa punkty. Nasz tenisista nie stracił jednak zimnej krwi. Wygrał 7-5 i o wszystkim rozstrzygnęła trzecia odsłona.

Tam Djere jako pierwszy zdobył breaka i prowadził 2:0. Hurkacz od razu odrobił jednak straty, a później sam wyszedł na prowadzenie 5:3. Później zmarnował jednak aż cztery piłki meczowe. Efektem znów był remis.

Ostatecznie wszystko po raz kolejny rozstrzygnęło się w tiebreaku. Po ponad trzech godzinach rywalizacji Hurkacz mógł wreszcie unieść ręce w geście triumfu, przechodząc do drugiej rundy. W niej Polak zmierzy się z Sebastianem Baezem lub Jackiem Draperem.