Zwroty akcji w meczu Sabalenki! Trudna przeprawa faworytki w ćwierćfinale [WIDEO]
Aryna Sabalenka zameldowała się w półfinale Australian Open. Mecz z Anastasiją Pawluczenkową okazał się dla niej wymagający. Wygrała go dopiero w trzech setach.
Sabalenka była zdecydowaną faworytką. Pawluczenkową mogła cieszyć sama obecność w ćwierćfinale. W turnieju została rozstawiona z numerem 27.
Pierwsza partia poszło na konto Sabalenki. Białorusinka przejęła inicjatywę już w czwartym gemie, gdy pierwszy raz przełamała rywalkę. Natychmiast podwyższyła prowadzenie przy swoim podaniu.
Pawluczenkowa nie znalazła recepty na rywalkę, nie miała ani jednego break-pointa. Wygrała jeszcze tylko jednego gema. Sabalenka, która miała grę pod kontrolą, domknęła seta drugim przełamaniem. Wygrała 6:2.
Wydawało się, że faworytka pójdzie za ciosem i szybko zakończy mecz. Tak się jednak nie stało. Pawluczenkowa zerwała się do walki i przełamała Sabalenkę już w trzecim gemie. Doszło do tego w nietypowych okolicznościach. Liderka rankingu WTA prowadziła już 40:0, ale roztrwoniła przewagę.
Pawluczenka złapała wiatr w żagle: najpierw podwyższyła prowadzenie przy swoim serwisie, a w piątej odsłonie jeszcze raz przełamała Sabalenkę.
Białorusinka była wyraźnie zdenerwowana. Co prawda zdołała jeszcze wygrać przy podaniu rywalki, ale zaraz Pawluczenkowa odpowiedziała tym samym i wyszła na 5:2. Seta zakończyła rozbijając Sabalenkę do zera.
Decydująca partia rozpoczęła się od serii przełamań. Pawluczenkowa nie wykorzystała okazji, by objąć prowadzenie 2:0 i 3:1. Słono za to zapłaciła. Sabalenka przejęła inicjatywę, niektóre gemy wygrywała do zera, a w ósmej odsłonie przełamała rywalkę na 5:3. Mecz zamknęła w następnym gemie przy swoim podaniu.
W półfinale Sabalenka zmierzy się z Paulą Badosą. Hiszpanka w ćwierćfinale pokonała Coco Gauff.