Sabalenka o krok od wyprzedzenia Świątek. Białorusinka zabrała głos na ten temat
Porażka Igi Świątek z Eliną Switoliną w ćwierćfinale Wimbledonu może oznaczać, że już niedługo na pozycję liderki WTA wskoczy Aryna Sabalenka. Białorusinka wypowiedziała się na ten temat po meczu z Maddison Keys.
Trwająca edycja Wimbledonu była dla Igi Świątek dużo lepsza niż ta poprzednia. Liderka światowego rankingu WTA dobrnęła do 1/4 finału. Tam musiała jednak uznać wyższość Eliny Switoliny.
Porażka w ćwierćfinale oznacza, że lada moment na szczycie klasyfikacji może się znaleźć Aryna Sabalenka. Druga rakieta świata pokonała w środę Maddison Keys wynikiem 6:2, 6:4.
Od znalezienia się na pierwszym miejscu tabeli dzieli ją już tylko jeden mecz. W kolejnym spotkaniu zmierzy się z Ons Jabeur. Pochodząca z Tunezji zawodniczka ograła Elenę Rybakinę, dzięki czemu stanie przed szansą pokrzyżowania planów głównej rywalce Igi Świątek.
Zaraz po zakończeniu meczu z Amerykanką jeden z dziennikarzy zadał Sabalence pytanie na temat ewentualnego awansu na pozycję liderki rankingu WTA. 25-latka odpowiedziała dość wymijająco.
- Staram się skupić na sobie, bo wiem, że jeśli zacznę o tym wszystkim myśleć, stracę koncentrację na korcie. Za każdym razem gdy gram upewniam się, czy prezentuję swój najlepszy tenis - powiedziała.
- Później zobaczymy, czy jestem gotowa, aby zostać numerem jeden na świecie i czy jestem też gotowa do gry w kolejnym finale - dodała Białorusinka.
W najnowszych zestawieniu WTA Aryna Sabalenka plasuje się tuż za plecami Igi Świątek. W 2023 roku zdołała już sięgnąć po trzy tytuły, wygrywając Australian Open oraz turnieje w Adelajdzie i Madrycie.