Znany tenisista znowu na korcie. Ujawniono datę powrotu. Niespodziewane informacje

Reilly Opelka ostatni raz rozegrał mecz tenisowy w sierpniu zeszłego roku. Wystąpił wtedy w turnieju Washington Open, gdzie najpierw pokonał Denisa Kudlę 6:7(6), 6:4, 6:4, a następnie uległ w drugiej rundzie Nickowi Kyrgiosowi 6:7(1), 6:2. W tym czasie zmagał się z kontuzją biodra. Później przeszedł też operację stawu biodrowego.

Od tego czasu Amerykanin nie rozegrał ani jednego spotkania. Dzięki chronionemu rankingowi znalazł się na liście zgłoszeń do US Open, ostatnich tegorocznych rozgrywek Wielkiego Szlema, które wystartują pod koniec sierpnia.

Na światło dzienne wyszły jednak niecodzienne jak na sportowca zainteresowania Opelki. Okazało się, że tenisista podczas nieobecności w zawodach ATP Tour dużo obcował z modą i sztuką. Pojawił się m.in. na Paris Fashion Week. Zwiedzał też światowe muzea.

- Ze sztuką zderzyłem się dopiero w wieku 20 lat, wcześniej w ogóle mnie to nie interesowało. Był taki moment, że przegrałem w pierwszej rundzie turnieju ATP 1000 w Rzymie i byłem bardzo zdołowany. To był mój szósty tydzień z rzędu w Europie i czułem się trochę zagubiony, samotny. Wiedziałem, że zaraz znów muszę zmienić lokację i udać się na Roland Garros, chciałem się zresetować - wspomniał w jednym z wywiadów.

- Postanowiłem, że pojadę pociągiem do Mediolanu na zakupy, aby po prostu oderwać się od tenisa. Znalazłem drogę do Fondazione Prada, które do dziś jest jednym z moich ulubionych muzeów. Od tego czasu stałem się uzależniony od sztuki. W zasadzie od tamtej wizyty odwiedzam muzeum w każdym mieście, w którym jestem - dodał.

Reilly Opelka najbardziej słynie ze swojego wzrostu. Mierzy 211 cm, co czyni go najwyższym tenisistą w całym tourze. W 2021 roku docierał do finału Canadian Open i półfinału Italian Open. Jest zwycięzcą pięciu turniejów z serii ATP 250, z czego czterech w grze pojedynczej. Aktualnie znajduje się na 644. miejscu w rankingu singlowym, choć w zeszłym roku znajdował się nawet na 17. pozycji zestawienia.