Kilku tenisistów wywołało skandal, pojadą na turniej do Rosji. W internecie aż zawrzało. "Zero zdziwienia"

Trzy tygodnie temu został rozegrany finał WTA Finals. Iga Świątek pokonała w nim Jessicę Pegulę 2:0, dzięki czemu sięgnęła po ostatnie trofeum w tym sezonie. Od tamtego momentu najlepsze tenisistki świata przebywają na wakacjach. Część z nich wróci do gry za tydzień.

W dniach 1-3 grudnia ma odbyć się turniej pokazowy, który zostanie zorganizowany przez Gazprom. Rosyjski koncern gazowy został sponsorem tych zawodów. Jak się okazuje, na liście uczestników jest kilka znanych nazwisk. Wśród nich przewijają się również sportowcy spoza Rosji, co wywołało spore oburzenie.

Do Sankt Petersburga, bo to właśnie tam zostanie rozegrany nadchodzący turniej, udadzą się Laslo Djere, Dusan Lajović (obaj Serbia), Robert Bautista-Agut (Hiszpania), Adrian Mannarino (Francja) oraz Aleksandr Bublik (Kazachstan).

Znanych nazwisk nie zabraknie też w rywalizacji kobiet. Na liście znalazły się m.in. Jasmine Paolini (Włochy), Julia Putincewa (Kazachstan) i Wiktorija Tomowa (Bułgaria).

- Kilka znanych tenisowych nazwisk zagra sobie w turnieju Gazpromu. W tym mająca polskie korzenie Włoszka Jasmine Paolini. Szkoda, bo że wystąpią np. Kudermietowa, Potapowa i Sznajder to zero zdziwień - napisał Dominik Senkowski na Twitterze.

Do gry przystąpi również kilku zawodników z Rosji. Kibice będą mogli obejrzeć Anastasiję Potapową, Wieronikę Kudiermietową, Karena Chaczanowa oraz Aleksandra Szewczenkę.

Informacja na temat występu wspomnianych tenisistów wywołała spore poruszenie w mediach społecznościowych. Część kibiców krytycznie skomentowała ich decyzję.

- Trzynastu czołowych tenisistów, w tym sportowcy z Europy zagra w Rosji na turnieju Gazpromu, który podobno finansuje wojnę z Ukrainą - napisał profil "Ukrainian Tennis".

Nowy sezon WTA oraz ATP wystartuje już na przełomie grudnia oraz stycznia. Do gry przystąpią Iga Świątek i Hubert Hurkacz, którzy będą reprezentować Polskę.