Zemdlał tuż przed meczem, nic nie pamięta. Szok na Australian Open
Straszne wyznanie Corentina Mouteta. Tuż przed spotkaniem z Learnerem Tienem tenisista zemdlał. Było bardzo groźnie.
Tegoroczny turniej Australian Open układał się dla Corentina Mouteta naprawdę świetnie. W pierwszych fazach 25-letni Francuz pokonał Alexeia Popyrina i Mitchella Kruegera.
Dzięki temu zawodnik po raz pierwszy w karierze awansował do trzeciej rundy melbourneńskich zawodów. Zagrał w niej z pogromcą Daniła Miedwiediewa Learnerem Tienem.
19-letni Amerykanin zafundował jednak starszemu koledze lekcję tenisa. Moutet przegrał 6:7(10), 3:6, 3:6. Szczególnie w trzecim secie doskwierały mu gigantyczne problemy.
Nagle Francuz upadł na kort, narzekając na skurcze. Jego noga została usztywniona, aby mógł dograć mecz do końca. O pokazaniu pełnego potencjału nie było jednak mowy.
Co więcej, w wywiadzie po zakończeniu spotkania tenisista przyznał, że zaraz przed rozpoczęciem rywalizacji... zemdlał. Mimo to nie myślał o oddaniu pojedynku walkowerem.
- Zacząłem prysznic półtorej godziny przed meczem i skończyłem 45 minut później. Mam czarną dziurę, nie wiem dokładnie, co się stało. Wiem tylko, że spędziłem 15 minut w ciemności. Nie wiem, co się stało. Byłem pod prysznicem, a obudziłem się na ziemi. Wszystko było czarne, nic nie widziałem - poinformował cytowany przez L'Equipe.
- To było nieoczekiwane, ponieważ czułem się nieźle przez cały dzień, nie czułem zbyt dużego bólu, dobrze się zregenerowałem po poprzednich spotkaniach. Lekko się zaniepokoiłem. Nie zrobiłem sobie krzywdy, ale byłem oszołomiony upadkiem. Nie miałem jednak czasu na konsultację medyczną, miałem mecz, musiałem się rozgrzać - dodał.
Moutet powróci do rywalizacji w przyszłym miesiącu. Z kolei w 1/8 finału Tien zmierzy się z Lorenzo Sonego. Zwycięzca trafi na triumfatora starcia Gael Monfils - Ben Shelton.