Za moment Roland Garros, Świątek kontuzjowana. Polka i jej trener zabrali głos [AKTUALIZACJA]

Świątek dobrze rozpoczęła mecz z Rybakiną. Pierwszego seta wygrała pewnie 6:2 i wydawało się, że bez większego problemu awansuje do półfinału turnieju w Rzymie.

Druga partia była jednak niezwykle wyrównana. Do jej rozstrzygnięcia potrzebny był tie-break, w którym lepsza okazała się Rybakina. Na domiar złego w jednej z akcji Świątek mocno uderzyła się rakietą w kolano, a na jej twarzy pojawiły się łzy.

W przerwie między drugim i trzecim setem Polka skorzystała z pomocy medycznej i do gry wróciła z obandażowanym udem. Wydaje się zatem, że problem może być bardziej poważny i dotyczyć kontuzji mięśniowej.

Przy stanie 2:2 w trzecim secie zawodniczka pochodząca z Raszyna zrezygnowała z dalszej gry.

- Jak powiedział nam właśnie Tomasz Wiktorowski [trener Igi Świątek - przyp. red.], jutro rano Igę czeka rezonans i pełna diagnostyka. Po wynikach tych badań zapadnie decyzja, co dalej - napisał na Twitterze dziennikarz CANAL+, Żelisław Żyżyński.

Już 22 maja w Paryżu startuje Roland Garros, jeden z najważniejszych turniejów wielkoszlemowych. Świątek wygrywała go w 2020 i 2022 roku. Pozostaje mieć nadzieję, że kontuzja nie okaże się poważna i Polka będzie mogła zanotować hat-tricka.

Sama Iga Świątek też poinformowała o swojej kontuzji. Polka opublikowała wpis na Twitterze.

- Cześć. Zapewne zastanawiacie się, co stało się w nocy. Podczas drugiego seta doznałam kontuzji uda i teraz trwa diagnostyka. Więcej informacji będziemy mieć dla was w kolejnych dniach - napisała.