Wygrała Australian Open i wyrzucili ją z turnieju. Nietypowy powód

Madison Keys doczekała się pierwszego triumfu w turnieju wielkoszlemowym. Amerykanka nie miała sobie równych na kortach Australian Open. W finale pokonała ona Arynę Sabalenkę 2:1 (6:3, 2:6, 7:5).

Bardzo dobry występ 29-latki sprawił, że zaliczyła ona awans na siódme miejsce w rankingu WTA. W poprzednim notowaniu Amerykanka zajmowała 14. pozycję. Fakt ten przyniósł jej pierwsze złe wieści.

Na 24 lutego zaplanowano turniej WTA 250 w Austin. Chęć występu w tych zawodach miała Keys, ale została wykluczona przez organizatorów. Na drodze do rywalizacji stanął regulamin turniejów WTA.

Zgodnie z przepisami udział w zawodach rangi WTA 250 może wziąć tylko jedna tenisistka notowana w dziesiątce rankingu. Nieco wcześniej swoje zgłoszenie wysłała Jessica Pegula - szósta rakieta świata.

Co więcej, sytuacji Keys nie zmienił nawet fakt, że na liście uczestniczek została umieszczona ona dużo wcześniej, zanim wskoczyła na siódme miejsce w rankingu WTA. Mimo to wykluczono ją ze zmagań.

Zdobytego przed rokiem tytułu na kortach w Austin będzie bronić Yue Yuan. Chinka ograła w finale swoją rodaczkę, Xiyu Wang.