"Wracam do tego samego systemu". Iga Świątek skomentowała drabinkę Australian Open
Iga Świątek szykuje się do startu w tegorocznej edycji Australian Open. 21-latka na antenie stacji "Eurosport" skomentowała losowanie drabinki turnieju.
Świątek przyleciała do Australii jako faworytka do końcowego triumfu. W poprzednim roku zawodniczka z Raszyna była bezapelacyjnie najlepszą tenisistką świata. Teraz Polka po raz pierwszy w karierze spróbuje wygrać Australian Open.
- Dla mnie celem będzie to, żeby utrzymać solidną grę. Mam nadzieję, że technicznie sprawiliśmy tu na treningach, że będę miała solidniejszy serwis. Oczywiście to też się okaże, bo wiadomo, że na treningach wygląda to zazwyczaj trochę inaczej niż na meczach. Ale myślę, że te zmiany nie będą ogromne - przyznała Świątek na antenie "Eurosportu".
W pierwszej rundzie rywalką Polki będzie Jule Niemeier. Obie zawodniczki zmierzyły się w ubiegłorocznym US Open. Wówczas Świątek odniosła zwycięstwo, jednak Niemka postawiła jej bardzo twarde warunki. Liderka rankingu WTA potrzebowała trzech setów, aby awansować dalej.
- Wiadomo, że w tych pierwszych rundach gra się zazwyczaj z zawodniczkami, które mają trochę mniej doświadczenia albo są z eliminacji. Ale ja jestem gotowa na starcie z Jule. Wiadomo, że ona jest superzawodniczką i jej mecz na US Open pokazał, że może sporo, ale ja mam nadzieję wykorzystać swoje doświadczenie i wyciągnąć wnioski z tego meczu z ubiegłego roku i po prostu zagrać swój tenis - podkreśliła Świątek.
- Nie myślę w tych kategoriach, czy losowanie jest dobre, czy złe. Nie patrzyłam na kolejne rundy. Wracam do tego samego systemu, który miałam rok temu, czyli koncentracja na kolejnym meczu i po nim dowiem się, kto będzie moją następną przeciwniczką, jeśli wygram - dodała.
Mecz Świątek z Niemeier odbędzie się w najbliższy poniedziałek. Początek zaplanowano na godzinę 9:00 rano czasu polskiego.