"Wojna to nie jest polityka, to cierpienie". Świątek znów świeci przykładem. Ważne słowa naszej tenisistki
Iga Świątek regularnie zabiera głos w sprawach społecznych. Teraz nasza tenisistka spróbowała wytłumaczyć, dlaczego nie boi się wyrażać swojej opinii.
Iga Świątek jest jedną z nielicznych przedstawicielek świata sportu, która nie boi się wygłaszać zdecydowanych opinii w rozmaitych kwestiach. Polka regularnie porusza temat wojny na Ukrainie, podkreślając swój sprzeciw wobec rosyjskiej inwazji.
Słowa tenisistki nie zawsze są jednak dobrze odbierane. Krytykują ją między innymi zawodniczki z Białorusi, ale także kibice, którzy domagają się, aby liderka rankingu WTA skupiła się wyłącznie na grze.
Teraz Świątek znowu zajęła określone stanowisko i wytłumaczyła, dlaczego kwestie społeczne są dla niej tak ważne. 21-latka nie zamierza zmieniać swojej postawy.
- Wojna to dla mnie nie polityka, ale cierpienie ludzi. To dlatego zdecydowałam się zabrać głos. Jako Polka od początku wojny na Ukrainie byłam poruszona. To ważne, abyśmy my, sportowcy, mieli wpływ na społeczeństwo. Nasze poglądy kształtują innych i mogą wywołać zmiany - powiedziała, cytowana przez "TennisUpToDate".