Wielkie pieniądze dla Igi Świątek za występ na Roland Garros. Już zapewniła sobie prawie milion euro
Iga Świątek podczas Roland Garros 2020 prezentuje się znakomicie zarówno w singlu, jak i w deblu. Już zapewniła sobie blisko milion euro za występ na paryskich kortach. Ta kwota może się jeszcze zwiększyć ponad dwukrotnie. Co ciekawe, nagrody dla zwycięzców będą jednak najmniejsze od kilku lat.
Tenis to sport, w którym najlepsi zarabiają na korcie bardzo duże pieniądze. Do czołówki nie jest jednak łatwo się przebić, a roczne koszty startów liczone są w setkach tysięcy. Wszystko nie wygląda więc tak różowo, jak można by się spodziewać na pierwszy rzut oka.
Jednocześnie pozostaje faktem, że Świątek zgarnie wielkie pieniądze za występ w Paryżu i o finanse z pewnością nie będzie się musiała już martwić. Na razie mowa tylko o samej premii za wyniki, do czego dojdą zapewne kontrakty sponsorskie.
Za awans do finału singla Polka otrzyma 800 tysięcy euro. Jeżeli w sobotę pokona Sofię Kenin, jej nagroda będzie dwukrotnie wyższa i wyniesie 1,6 miliona euro.
Dodatkowe pieniądze Świątek dostanie również za grę podwójną. Na razie jest tam w półfinale, dzięki czemu zgarnie ponad 55 tysięcy euro (do podziału na parę jest dwukrotnie wyższa kwota). Za awans do finału Polka może otrzymać 94 tysiące euro, a za wygraną blisko 160 tysięcy euro.
W najgorszym wypadku 19-latka łącznie zgarnie więc 855 tysięcy w europejskiej walucie, w najlepszym może otrzymać 1.760.000 euro, czyli ponad dwukrotnie więcej. Co ciekawe, to najniższa wypłata dla triumfatorów od 2013 roku, gdy zwycięzcy singla otrzymywali 1,5 miliona euro.
Od tamtego czasu nagrody dla najlepszych rosły - w 2019 roku premia za zwycięstwo na Roland Garros wyniosła 2,3 miliona euro. Obecnie pula nagród spadła nieco przez pandemię koronawirusa, ale przede wszystkim inaczej rozdysponowano środki - znacznie wzrosły nagrody dla kwalifikantów oraz odpadających w pierwszej rundzie, co pochłonęło sporą część całości
Dużo więcej można było zarobić także w pozostałych tegorocznych turniejach Wielkiego Szlema. W Australian Open za zwycięstwo czekało ponad 2,75 miliona dolarów, w US Open, które odbyło już w zeszłym miesiącu, już po wybuchu pandemii koronawirusa, Dominic Thiem oraz Naomi Osaka zgarnęli po 3 miliony dolarów.